Przynieśliśmy dzisiaj do szkoły jabłka i marchewki. Zaraz z rana wspólnie zabraliśmy się do zrobienia sałatki. Nie łatwe to było zadanie. Krojenie nożem, obsługa tarki - kilka plastrów pani musiała przykleić. Na szczęście były to drobne skaleczenia, a efekt naszej pracy - sałatki, okazały się przepyszne. Prawie wszyscy zajadaliśmy się z apetytem, bo nie dość, że zdrowe, to jeszcze zrobione samodzielnie. PYCHA!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz